30-01-2023 12:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2023 13:07 przez Andrzej Płatonowicz Ordyński.)
W archiwum traumlandzkiego forum natknąłem się na wzmiankę o prof. Łukaszu Iliji Pietraczuku i jego teorii mikrouniwersalizmu. Sposobem studentów-debili poszukiwanie informacji o nim rozpocząłem od mirkopedii.
Oddajmy jej głos. Zgodnie z mikrouniwersalizmem "warunkiem uznania społeczności wirtualnej za mikronację jest istnienie możliwości dokonywania wirtualnych transakcji kupna/sprzedaży pomiędzy jej członkami (kryterium ekonomiczne), ogłoszenie się przez tą właśnie grupę wirtualnym państwem (kryterium wolitywne) oraz uznanie przez inne państwo spełniające warunek ekonomiczny (kryterium dyplomatyczne)".
Mikrouniwersalizm i sama osoba prof. Pietraczuka zasługuje zapewne na obszerne omówienie... Ale sam fakt powstania tak absurdalnej, redukcjonistycznej teorii jest znakomitym przykładem, jak zafiksowani na pojedynczym zagadnieniu mogą być (mikro-)naukowcy. Pewnie nikt się nie zdziwi, gdy dopowiem, że ów profesor zajmował się w mikroświecie bankowością.
Jednak niezwykle ciekawe jest to, że ponad 20 lat temu również próbowano odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są mikronacje. Fakt, że wówczas systemy bankowe były uważane za kluczowe kryterium wskazuje, jak bardzo zmienia się nasze spojrzenie. Ciekawe, co dziś porabia prof. Pietraczuk i jak skomentowałby fakt, że mikroświat poszedł w zupełnie nie-gospodarczym kierunku.
P.S. Chyba udało mi się go wygooglować. Jeśli to on, to całkiem niezłą karierę zawodową zrobił w dziedzinie powiązanej z tym, co robił w mikro.
Oddajmy jej głos. Zgodnie z mikrouniwersalizmem "warunkiem uznania społeczności wirtualnej za mikronację jest istnienie możliwości dokonywania wirtualnych transakcji kupna/sprzedaży pomiędzy jej członkami (kryterium ekonomiczne), ogłoszenie się przez tą właśnie grupę wirtualnym państwem (kryterium wolitywne) oraz uznanie przez inne państwo spełniające warunek ekonomiczny (kryterium dyplomatyczne)".
Mikrouniwersalizm i sama osoba prof. Pietraczuka zasługuje zapewne na obszerne omówienie... Ale sam fakt powstania tak absurdalnej, redukcjonistycznej teorii jest znakomitym przykładem, jak zafiksowani na pojedynczym zagadnieniu mogą być (mikro-)naukowcy. Pewnie nikt się nie zdziwi, gdy dopowiem, że ów profesor zajmował się w mikroświecie bankowością.

Jednak niezwykle ciekawe jest to, że ponad 20 lat temu również próbowano odpowiedzieć sobie na pytanie, czym są mikronacje. Fakt, że wówczas systemy bankowe były uważane za kluczowe kryterium wskazuje, jak bardzo zmienia się nasze spojrzenie. Ciekawe, co dziś porabia prof. Pietraczuk i jak skomentowałby fakt, że mikroświat poszedł w zupełnie nie-gospodarczym kierunku.
P.S. Chyba udało mi się go wygooglować. Jeśli to on, to całkiem niezłą karierę zawodową zrobił w dziedzinie powiązanej z tym, co robił w mikro.