PIERIESTROJKA.
Jeżeli nie my, to kto? Jeżeli nie teraz, to kiedy?
ПЕРЕСТРОЙКА.
Если не мы, то кто? Если не сейчас, то когда?
Brodria jest jednym z najdłużej funkcjonujących państw mikroświata. Choć aktywność państwowa nie zawsze błyszczała świetlistym blaskiem- państwo nigdy nie umarło.
Można powiedzieć, że fakt ten zawdzięczamy pewnemu trzonowi, fundamentowi, który trzyma naszą ojczyznę przy życiu. Aktualnej Brodrii niestety nie można porównać do tętniącego życiem pełnego wigoru młodzieńca. Skłaniałbym się ku opinii "podstarzały dziadek, ledwo bo ledwo, ale jadący na kroplówkach".
Wspomniany trzon, utrzymujący Brodrię jest jeden- Brodria jest największym w historii projektem, utrzymującym się we wschodniosłowiańskim trendzie. Taki był zamysł podczas powstawania Brodrii. I w sumie tyle. Przez lata jednak popełniano szereg istotnych błędów, które nie pomogły przyciągać do Brodrii nowych ludzi i sprawiać, że Brodria jest atrakcyjnym miejscem do osiedlenia się na stałe.
Pierwszym błędem była niedokładnie przeprowadzona (pierwsza) zmiana ustroju na model monarchii. Zapał niby był, ale jak zapałka krótko płonie tak i tutaj szybko zgasł. Kardynalnym błędem było osadzenie na tronie Aleksandry Dostojewkiej, która poprzez politykę latynizacji doprowadziła do tworzenia się w Brodrii zjawisk, które "fizjologom się nie śniły". Następnie nastąpił podział na dwa obozy- federaliści, chcący przywrócenia świetności i republiki oraz imperialiści, chcący utrzymać carat za wszelką cenę. Chęć utrzymania caratu nie była jednak podyktowana dbałością o rozwój kraju, a jedynie perfidnym aktem utrzymania honorów, tytułów, etc.
Gdy dochodziło do przywracania ustroju federacyjnego, naród mógł w rzeczywisty sposób współdecydować o losach państwa poprzez organy jakie znamy z najlepszych światowych demokracji. Przeciwnicy tego stanu rzeczy, dla obrony własnego ego wzniecali bunty, przewroty i inne patologiczne, psujące naród sytuacje.
Obecna, trwająca wojna domowa również nie wnosi niczego dobrego. Chaos i niezrozumienie sytuacji zniechęca wiele osób do jakiegokolwiek zainteresowania Brodrią.
Wchodząc w dziesięciolecie istnienia Brodrii, zbliżając się do tej daty musimy rozpocząć przebudowę społeczną, kulturową i państwową, aby na trwałe wprowadzić ład i porządek. Aby państwo, opisywane niegdyś jako Niedźwiedź Nordaty odzyskało swój blask.
Podstawą brodryjskiego społeczeństwa jest jego wielonarodowość i wielokulturowość. Musimy jednak (oczywiście w poszanowaniu dla wszystkich innych i na zasadzie równości) stanowczo wynieść na piedestał pewną podstawę, która powinna stać się naszym kodem kulturowym i społecznym. Brodria winna być znana wszystkim, jako państwo odwołujące się do kultury prawosławia. Musi rozpocząć swoje funkcjonowanie stabilny Brodryjski Kościół Prawosławny, który będzie ostoją i duchem narodu. Narody słowiańskie przywiązują szczególną wagę do poszanowania przodków, stąd powinno urzędowo zostać uregulowane nazwisko odojcowskie (patronimiczne), które przy zwracaniu się do kogoś będzie powtarzane jak mantra. Jest to społeczny wyraz szacunku do drugiej osoby, zapisany w wielowiekowej tradycji. Musimy utworzyć nowoczesne siły zbrojne. Jaki ma to związek z funkcjonowaniem społeczeństwa? Bardzo prosty. Słowianie lubią podkreślać siłę i hart swojego narodu. Odnoszenie zwycięstw na polach walki powinno pobudzać narodową dumę. Ważnym elementem kultury i społeczeństwa są także edukacja i tradycje ludowe. Jako naród wielu kultur mamy skąd czerpać... Tradycji ruskich, mongolskich, kazachskich jest całe mnóstwo.
Aby to wszystko ze sobą współgrało, należy na nowo ułożyć kwestie państwa. Przeważający w wojnie domowej front Nowej Ordy i Brodryjskiej FSRR mówi nam jasno- carat jest dla nas za stary! Widok samodzierżawia zniechęca! Połączenie wielowiekowych tradycji społecznych z jednocześnie nowocześnie zarządzanym państwem może wyjść nam tylko na dobre.
Do tego wszystkiego trzeba nam wielkiej determinacji. Nic nie zrobi się samo, a już na pewno nikt nie zrobi niczego za nas. Jeśli nie weźmiemy się do pracy natychmiast, Brodria pozostanie skansenem na rubieżach potęg i sław.
Stojąc w duchu odpowiedzialności za Brodrię. Za jej przyszłość i pomyślność,wzywam cały naród do powstania i mobilizacji! Uczyńmy Brodrię znów wielką!
Дмитрий Сергеевич Медведов
Przede wszystkim chciałbym bardzo gorąco podziękować za rozpoczęcie tej dyskusji. Widać, że potrzebny był do tego Ojciec Założyciel.
(22-02-2023 08:21)Dmitrij Siergiejewicz Miedwiedow napisał(a): Można powiedzieć, że fakt ten zawdzięczamy pewnemu trzonowi, fundamentowi, który trzyma naszą ojczyznę przy życiu. Aktualnej Brodrii niestety nie można porównać do tętniącego życiem pełnego wigoru młodzieńca. Skłaniałbym się ku opinii "podstarzały dziadek, ledwo bo ledwo, ale jadący na kroplówkach". Zgadzam się, ale chyba taka jest kolej rzeczy. Gdy powstawała Brodria i Bialenia, to byliśmy gimnazjalistami i chodziliśmy do szkół ponadgimnazjalnych, dziś już pracujemy lub kończymy studia. Moim zdaniem Brodria nie powinna wstrzykiwac sobie botoksu i udawać, że 9 lat nie minęło, ale starać się być atrakcyjną panią w średnim wieku. W krajach pornosocjalizmu powiedzieliby, że Brodria powinna być MILF-em.
(22-02-2023 08:21)Dmitrij Siergiejewicz Miedwiedow napisał(a): Brodria winna być znana wszystkim, jako państwo odwołujące się do kultury prawosławia. Tutaj mam wątpliwości. Jeśli Brodria nawiązuje do Rosji (i to Rosji wielkiej, z czasów ZSRR i Imperium Rosyjskiego, a nie obecnego karła), to kultura prawosławia jest tylko jednym z elementów. Jeśli ktoś chce do niej nawiązywać, to jak najbardziej to popieram. Ale my w Nowej Ordzie wolimy nawiązywać do "eurazjatyckiej" tożsamości Brodrii, a więc również do etnosów niesłowiańskich. Ja na marginesie powiem, że chociaż realnie jestem rusofilem, to najbardziej lubię rosyjski Wschód - europejscy Rosjanie mają za dużo cech wspólnych z Polakami, Ukraińcami, bym mógł wierzyć, że mają majestat inny niż robota w korporacji i karta z debetem  . Prawosławny mnich na Syberii (niekoniecznie przejmujący się ortodoksją), buddyjski lama, etnosy żyjące zgodnie z naturą - to jest prawdziwa Rosja, to jest ten Wschód z którego może wyjść światło.
(22-02-2023 08:21)Dmitrij Siergiejewicz Miedwiedow napisał(a): Narody słowiańskie przywiązują szczególną wagę do poszanowania przodków, stąd powinno urzędowo zostać uregulowane nazwisko odojcowskie (patronimiczne), które przy zwracaniu się do kogoś będzie powtarzane jak mantra. Ja już mam.
Budowę porządnych sił zbrojnych jak najbardziej popieram, ale to chyba wymagałoby najpierw zakończenia wojny domowej.
Natomiast co do kwestii zapewne najbardziej drażliwej, czyli obalenia caratu - tutaj mam wątpliwości. Iwan udowodnił, że jest najbardziej wytrwały z nas wszystkich. Trochę szkoda, że za tą wytrwałością nie idzie większa aktywność - ale jak pisałem powyżej, nie chodzimy już do gimnazjum i z czasem bywa różnie. Uważam, że obecna Konstytucja nie jest taka zła, tylko trzeba zacząć ją wykorzystywać. Nawet wypiszę konkretne elementy konstytucji, które aż proszą się o używanie, jeśli chcemy zaktywizować Brodrię
- car może powoływać regenta na okres nie dłuższy niż miesiąc - więc gdy Iwan wie, że nie będzie miał czasu, może powołać kogoś z nas, żebyśmy sobie porządzili,
- istnieje Wiec złożony ze wszystkich obywateli, a gdy przekroczymy liczbę 10 obywateli, będziemy mogli zorganizować wybory do Dumy,
- Wiec/Duma może wybierać Premiera - i myślę, że w okresach mniejszej aktywności cara, to właśnie premier mógłby przejmować pałeczkę i przewodzić Brodrii.
- grupa dwóch obywateli może tworzyć samorządy. Potencjalnie mogą one mieć szeroką autonomię.
Dlatego moim zdaniem nie trzeba obalać cara - trzeba nakłonić go do tego, żeby nieco podzielił się władzą z innymi chętnymi do zabawy - w myśl obecnej konstytucji jest to jak najbardziej możliwe. Choć oczywiście możemy na zakończenie wojny domowej podpisać jakieś bardziej szczegółowe porozumienie.
Jak ja widzę przyszłość:
1. @ Iwan Pietrow dalej pozostaje carem, ponieważ dobrze wywiązuje się z głównego konstytucyjnego obowiązku - strzeże spójności i nierozerwalności Państwa Brodryjskiego
2. Zwołujemy Wiec i wybieramy Premiera - pierwszym mógłby zostać właśnie @'Dmitrij Siergiejewicz Miedwiedow', bo aktualnie ma największy zapał do działania.
3. Car daje się wykazywać Premierowi, nie torpeduje jego działań, nie lekceważy go. Ale w zamian Premier trzyma się litery prawa i nie dąży do żadnych rewolucji.
4. Kończymy wojnę domową, organizujemy konferencję pokojową, powstańcy dostają swoje autonomiczne regiony oraz jakieś przywileje - ustali się jakie. Tak naprawdę samorządność może pójść nawet tak daleko, że Brodria de facto stanie się federacją - o ile tego właśnie będziemy chcieli.
Reszta jest tak naprawdę kwestią umiejętnie prowadzonej narracji. Cerkiew może powstać w każdej chwili. Kulturę brodryjską można rozwijać od zaraz.
ajatollah prof. Andrzej Płatonowicz Ordyński
•
22-02-2023 11:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-02-2023 11:51 przez Dmitrij Siergiejewicz Miedwiedow.)
W takim razie uczyńmy z naszego caratu coś prestiżowego, niczym brytyjscy royalsi.
Jeśli chodzi o cerkiew. Tutaj po przemyśleniach zgadzam się z przedmówcą. Nie nacjonalizujmy religii, niech każdy wierzy w co chce. Z Prymasem może uda się nam ożywić wellijski ryt rotryjski.
Przyszłość nakreślona powyżej, krótko, zwięźle i rzeczowo. Nic, tylko brać się do roboty!
Nie zamierzam planować żadnych rewolt, ani omijać litery obowiązującego prawa.
Jeśli chodzi o wojnę domową, należy uczynić wszystko, by wyzbyć się jej doszczętnie. Chaos poza narracją, do której nie każdy ma wenę nie jest niczym dobrym.
Дмитрий Сергеевич Медведов
Mi się zawsze wydawało, że podstawowym mankamentem Brodrii jest płytkość w wykorzystywaniu wschodniosłowiańskich elementów - te wszystkie Broskwy, Gremle i inne mainstreamowe, stockowe zdjęcia topowych rosyjskich atrakcji używane jako ilustracje. Tymczasem fundament, na którym się Brodria opiera jest tak bogaty, że można go spokojnie traktować jako inspirację, a nie ścisły wzorzec.
prof. dr net. mgr gen. bryg.
Ametyst Faradobus
Wiceprezydent i Eksprezydent Republiki Bialeńskiej, Rektor Uniwersytetu Bialeńskiego,
![[Obrazek: 85_13_12_22_10_32_48.png]](http://spolecznosc.bialenia.org.pl/gallery/85_13_12_22_10_32_48.png)
(22-02-2023 11:47)Dmitrij Siergiejewicz Miedwiedow napisał(a): W takim razie uczyńmy z naszego caratu coś prestiżowego, niczym brytyjscy royalsi. Dobra myśl. Nie wiem co o tym sądzi @ Iwan Pietrow, ale moim zdaniem car mógłby być takim stabilizatorem i symbolem państwa, który do bieżącej polityki wtrąca się w chwilach kryzysu, a na co dzień większą rolę pełniłby Premier. Dzięki temu Car mógłby panować przez długi czas, a Premierzy zmienialiby się w zależności od tego, kto ma więcej czasu, chęci i pomysłów.
(22-02-2023 11:49)Ametyst Faradobus napisał(a): Mi się zawsze wydawało, że podstawowym mankamentem Brodrii jest płytkość w wykorzystywaniu wschodniosłowiańskich elementów - te wszystkie Broskwy, Gremle i inne mainstreamowe, stockowe zdjęcia topowych rosyjskich atrakcji używane jako ilustracje. Tymczasem fundament, na którym się Brodria opiera jest tak bogaty, że można go spokojnie traktować jako inspirację, a nie ścisły wzorzec. Słuszna obserwacja. Brodria ma całe morze inspiracji w postaci Rosji i państw dawniej należących do imperium. Wbrew trwającej ponad 30 lat propagandzie, wiele osób jest zainteresowanych tym kręgiem kulturowym i myślę, że gdyby Brodria zaczęła we właściwy sposób nawiązywać do kultur rosyjskiego imperium, to mielibyśmy szansę nawet na przyciągnięcie jakichś nowych obywateli. Poniekąd pokazała to już wojna domowa - ktoś jest zainteresowany działalnością w Uhrainie, ktoś w Pribałtice, ktoś inny rosyjskim wschodem, kogoś inspiruje Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa, kogoś prawosławie.
Już wstępnie rozmawiałem z Iwanem i w tym akurat punkcie się ze sobą nie zgadzamy (car przedstawi swoje stanowisko, jak będzie miał czas), ale moim zdaniem obecna konstytucja daje wiele możliwości. Nie mówię tak tylko dlatego, że jestem jej głównym autorem, ale dlatego, że uczestniczyłem w dyskusjach na jej temat i pamiętam, że stanowi ona efekt kompromisu pomiędzy dążeniami różnych osób. Brodria jest monarchią z dużą rolą instytucji demokratycznych. Jest też państwem, które umożliwia dużą swobodę rozwoju regionów, ale jednocześnie nie uzależnia funkcjonowania państwa od aktywności tych regionów. Zgodnie z obecną konstytucją Brodria może funkcjonować w różnych sytuacjach demograficznych i aktywnościowych.
Oczywiście - zwolennicy silnych rządów carskich woleliby, żeby car miał większą pozycję. Republikanie woleliby, żeby cara nie było w ogóle. Tradycjonaliści woleliby, żeby prawosławie, samodzierżawie i ludowość były bardziej wyeksponowane, a bolszewicy woleliby, żeby nawiązywano do zupełnie innych wzorców. Wszystkich się nie zadowoli, bo wizji Brodrii jest wiele. Jednak moim zdaniem ta konstytucja jest bardzo elastyczna. Nie wydaje mi się, by kolejna reforma ustrojowa cokolwiek zmieniła na lepsze. Brodria potrzebuje rozwoju kulturalnego, ożywienia politycznego i aktywności, a nie kolejnych jałowych debat nad nową konstytucją. Jeśli znowu zwołamy konstytuantę, to para pójdzie w gwizdek i zamiast rozwijać kulturę państwa, będziemy się kłócić o sprawy drugorzędne.
ajatollah prof. Andrzej Płatonowicz Ordyński
Dzieło naprawy naszej Ojczyzny to bez wątpienia ciężki i konfliktogenny temat. Warto jednak próbować. Wieczorem, na ile mi czas pozwoli, postaram się napisać coś więcej w kontekście powyższego.
•
Główny inicjator pieriestrojki podjął już decyzję o pójściu w inną stronę i utworzeniu kolejnego państwa. Powodzenia i do zobaczenia za kilka miesięcy.
Tymczasem my moglibyśmy rzeczywiście pomyśleć nad odnową oblicza lasu i stepu. Cudów się nie spodziewam, bo wiadomo jak jest z czasem i chęciami osób tworzących Brodrię - ale pewnie coś można poprawić, żeby aktywność była trochę większa oraz byśmy mieli większą chęć do zabawy.
Ja widziałbym sens zwołania wielkiego wiecu pokojowego, na którymś wszystkie wojujące strony oraz przyjaciele zagraniczni (Bialenia i Rotria na pewno - może jeszcze kogoś zaprosimy?) podpisaliby traktat pokojowy, będący dokumentem nowego status quo.
Jakie wnioski płyną z wojny domowej i w ogóle z całego ostatniego okresu nowego stowarzyszenia bialeńsko-brodryjskiego?
1. Istnieje grupa osób chętnych do jakiegokolwiek zaangażowania w życie Brodrii poprzez przewodzenie swoim etnosom.
2. Niekadencyjność głowy państwa sprzyja stabilności Brodrii.
3. Brakuje jakiegoś pola do aktywności politycznej, która przysporzyłaby nam trochę emocji. Ja osobiście widziałbym sens w zwoływaniu co jakiś czas Wiecu i powoływaniu przezeń Premiera, który wspomagałby Cara swoją aktywnością.
ajatollah prof. Andrzej Płatonowicz Ordyński
•
|